„ Moje aktywa kupują mi pasywa „ – Robert Kiyosaki
Na początek wyjaśnię oba pojęcia :
Pasywa – to coś co wyciąga pieniądze z Twojej kieszeni i generuje koszty np. auto ( benzyna, ubezpieczenie, naprawy itp. ), jacht ( ubezpieczenie, paliwo, cumowanie itp. ) lub nawet dom lub mieszkanie w którym mieszkasz ( koszty eksploatacji, naprawy, ubezpieczenie itp. )
Aktywa – z kolei to wszystko, co wkłada pieniądze do Twojej kieszeni np. honoraria autorskie za wydaną książkę, nieruchomość, którą wynajmujesz studentom, biznes, który generuje przychód, papiery wartościowe, metale szlachetne itp.
Czy wiesz jak wiele osób pracuje ciężko za pieniądze – kupując za nie pasywa np. auto, których wartość z roku na rok spada ?
Nie jest to zbyt mądre działanie i nie spowoduje, że wydostaniesz się z tzw. wyścigu szczurów. Wręcz przeciwnie takie zachowanie pogrąża jeszcze bardziej, bo generujesz dodatkowe koszty, na które musisz coraz ciężej pracować.
Myślałeś kiedyś jak to zmienić ? Jak użyć inteligencji finansowej aby stać się wolnym finansowo ? Jak zamienić swoje pasywa na aktywa – stać się wolnym finansowo, mniej pracować, mieć więcej czasu i swoje pasywa np. auto za darmo ?
Podam Tobie kilka sposobów jak to mądrze i prosto zrobić – czytaj uważnie.
Otóż załóżmy, że masz jakieś pasywa, które kupiłeś za swoje ciężko zarobione pieniądze np. nowe auto, które nabyłeś w salonie – warte 100.000 zł.
Oczywiście jest to pasywo, które generuje koszty i którego wartość z roku na rok maleje.
Chciałbyś dowiedzieć się jak mieć takie auto ZA DARMO ?
Zamień pasywa na aktywa – pamiętasz !
Pierwszy sposób :
Zamień auto ( pasywa ) które posiadasz na np. na nieruchomość gruntową ( aktywa ).
Nie musisz sprzedawać auta i za uzyskane środki kupować gruntu. Po prostu zamień się z właścicielem gruntu – ona daje Tobie nieruchomość gruntową a Ty jemu auto.
Następnie podnieś jej wartość ( podział, podłączenia mediów itp. ) a następnie sprzedaj.
Zakładając że z jednej takiej nieruchomości uzyskałeś dwie – powinieneś uzyskać cenę min. 2 razy większą od ceny zakupu.
Dzięki temu uzyskałeś ( w tym przypadku) 100.000 zł.( sprzedając jedną z nich ) – właśnie możesz sobie kupić auto lub cokolwiek innego na co masz ochotę !
Najlepsze jest to że nadal masz aktywa ( 1 nieruchomość której jeszcze nie sprzedałeś ) o wartości 100.000 zł !
W tym sposobie Twój zysk : to 100 %
Drugi Sposób ( dla tych którzy lubią wykorzystywać inteligencję finansową i szybciej osiągać rezultaty ) :
Sposób ten wykorzystuje dźwignię finansową – mechanizm, który pozwala przy mniejszym nakładzie pieniędzy osiągać lepsze rezultaty.
Wróćmy do przykładu z autem wartości 100.000 zł. Jest to pasywo, a więc generuje koszty ( paliwo, ubezpieczenie, naprawy itp. ) – załóżmy że miesięcznie koszty te wynoszą 600 zł.
Dzięki wykorzystaniu dźwigni możesz zamienić auto na nieruchomość gruntową ale nie jedną – a dwie ! Stajesz się właścicielem gruntu już za 50 % jego wartości . Pozostałe 50 % spłacasz po 600 zł ( taka sama kwota jak koszty które dotychczas ponosiłeś więc jej nie odczujesz ).
Podnieś teraz wartość tych nieruchomości ( podział, podłączenie mediów, przekształcenie itp. ). Zakładając, że z dwóch nabytych nieruchomości zrobiłeś cztery ich wartość powinna się podwoić.
Dzięki temu sprzedając jedną nieruchomość możesz kupić sobie auto lub cokolwiek innego o wartości 100.000 zł.
Najlepsze, że w tym sposobie jest to, że jesteś jeszcze właścicielem trzech nieruchomości, z których każda warta jest 100.000 zł !
Twój wynik w tym sposobie to ponad : 186 % !
Pamiętaj niech Twoje pasywa kupują Tobie aktywa.
Jeśli chcesz wiedzieć dokładnie jak to zrobić skontaktuj się ze mną.
Rzeczywiście Robert to generator inspiracji 🙂 Najlepsze jest to, że przedstawiony przykład zakupu gruntu i podniesienia jego wartości jest o tyle lepszy w porównaniu do innego rodzaju inwestycji, że jest to sposób względnie bezpieczny na lokatę swojego kapitału.
—
Espero, wierz mi, że głównie z wyścigu szczurów wychodzą osoby które zwiększyły swoją finansową wiedzę, a nie wygrały w totolotka. Okazje przychodzą i czasami szybko odchodzą, zatem proponuję abyś skontaktował się z Robertem, bo w przeciwnym razie możesz nigdy nie dowiedzieć się czy właśnie jednej z nich nie straciłeś bezpowrotnie. Pozdrawiam wszystkich.
Dziękuję Chris. Podnoszenie wartości gruntu to jeden z najlepszych sposobów na wysokie stopy zwrotu.
A co do okazji – jest takie powiedzenie : najdroższe okazje to takie które przeoczyliśmy…
ja tez podziwiam ale weźmy realia … mam auto warte jakieś … 15 tyś przy dobrych wiatrach 😀 i co ja niby moge z nim zrobić? zdaje mi się całe zamieszanie jakby lekko bez sensu – to są dalej porady dla ludzi którzy już maja kasę . Oni w jakis sposób już wyszli z wyścigu … no może jedną noga 🙂 a jak mają to zrobić osoby bez zaplecza finansowego?
Espeso – nie ważne jakimi pieniędzmi się dysponuje. Można ich nawet w ogóle nie mieć i zarabiać -piszę o tym na kursie http://www.inwestycje-ziemskie.eu . Jeśli chcesz się tego dowiedzieć zapisz się na kurs proszę lub skontaktuj ze mną.
To niestety przykre….. ja policzyłem sobie jakiś rok temu, ze moje auto to 1100 PLN miesięcznie. Tak mi wyszło po 4 latach eksploatacji (i sam je ściągnąłem z Belgii).
-spadek wartości auta
-ubezpieczenie OC
-ubezpieczenie AC
-paliwo
-koszty eksploatacji
-zatankowanie benzyny zamiast diesla (400 EUR poszło się paść na łące w Niemczech za odholowanie i płukanie)
Co z tego pięknie śmiga te 200KM po drodze w 3 litrowym dieslu… koszty są kosztami…
No cóż, dosyć tych szaleństw, trzeba sprzedać tę budę, choć tak mi szkoda…
Sempowicz Jerzy
Jerzy tak więc widać że koszty które przyjąłem są i tak niższe od tych które Ty poniosłeś. Nie miałem zamiaru jednak nakłaniać Ciebie ( ani kogokolwiek innego ) do pozbywania się być może ulubionego pojazdu – ale do refleksji i działania.
Cieszę się, że pomysł się spodobał – jest jak najbardziej do wykorzystania. A wydatki na auto w kwocie 600 zł miesiącznie to i tak chyba mało – paliwo, naprawy, przeglądy, ubezpieczenia itp.
Przyznam się, że nie przyszło mi do głowy aby się wymieniać na zasadzie: auto – grunt :O
Bardzo dobre wskazówki. W przyszłości będę korzystać z tych rad, jak na razie nie mam czegokolwiek aby to zrobić 🙂
Hmmm….auto na które wydaje miesięcznie 600zł….trochę kosmicznie to brzmi ale koncepcja jest warta posłuchania 🙂
Pozdrawiam
Rafał Ruszkiewicz